ZDRAPKA WIELKOPOSTNA 2020

Zdrapka Wielkopostna

Także i w tym roku będziecie mogli za dobrowolną ofiarą nabyć zdrapkę przed każdą Mszą w garwolińskiej Kolegiacie. Terminy podamy niebawem.

O Zielonej Zdrapce Wielkopostnej 2020:

źródło: https://zdrapkawielkopostna.pl

Tym razem zebrane zadania układają się w kształt Ziemi – cennego podarunku od Boga.

Zostań naszym sprzymierzeńcem w trosce o Ziemię i razem z nami zmieniaj świat na lepsze! Pomoże Ci w tym ponad 40 inspiracji do zrealizowania w czasie Wielkiego Postu.

Zaproś rodzinę, przyjaciół, kolegów z pracy i razem, małymi krokami wprowadźcie w życie rozsądne nawyki proekologiczne. Przekażmy następnym pokoleniom przyrodę, która umożliwia wypoczynek, relaks i harmonijny rozwój ludzi i zwierząt.

Co w styczniu piszczy??? tj. NieKANApowe spotkania 01/2020

Film “Przypływ wiary” opowiada o triumfie wiary, nadziei i miłości, który zasługuje na miano prawdziwego cudu. Nieprawdopodobna, lecz prawdziwa historia matczynej miłości, która pokonała niewyobrażalne przeszkody. Gdy adoptowany syn Joyce Smith, John, wpada do lodowatej wody na zamarzniętym jeziorze w Missouri, wszystko wydaje się stracone. John leży bez życia w szpitalu, ale Joyce nie poddaje się. Jej niezachwiana wiara porywa wszystkich dookoła do modlitwy za uzdrowienie Johna, mimo iż nauka jest bezsilna, a lekarze nie dają mu żadnych szans.

Ta nieprawdopodobna historia była tematem kolejnego z naszych spotkań.Zastanawialiśmy się ile razy w swoim życiu wpadaliśmy pod duchowy lód? Ile razy Bóg nam pomógł, a my to olaliśmył? Ile razy doświadczyliśmy cudu Jego miłości w naszej codzienności? Film wyciskacz łez. Ale nie można poprzestać tylko na łzach wzruszenia wywołanych tą historią. Trzeba w tym odnaleźć siebie i swoją historię. Wtedy nie jest to tylko jeden film z wielu czy tylko leżing i luźny wieczór z czipsami. Warto wracać do pewnych sytuacji i postaw i wyciągać lekcje.

LEKCJE, ŻE WSZYSTKO MOŻEMY,

W TYM KTÓRY NAS UMACNIA.

W tych słowach, kryje się też jeden ważny przekaz. Powinno się całkowicie zaufać Bogu i poddać się temu co dla nas zaplanował. My chcemy mieć wszystko zaplanowane, sprawować kontrolę, wiedzieć wszystko i mieć zawsze rację. Gdy wydarzy się erupcja wulkanu zdarzeń tracimy tę kontrolę. Jest frustracja i bunt. Jest złość i fala złych emocji. Bo jak to ja nie OGARNIAM??? Ciężko jest stanąć w bezradności i pokorze przed samym sobą. Ciężko tak naprawdę jest powierzyć swoje problemy Bogu. Czemu mówimy, że “ciężko”??? Bo bardzo często oszukujemy siebie mówiąc “Jezu się tym zajmij”. Oszukujemy, bo w tyle głowy mamy już na wszelki wypadek plan B i plan C. Mówiąc te słowa nie odcinamy swojej pępowiny kontroli. Nie rzucamy się w przepaść bez liny. Nie możemy traktować Boga pół serio. NIE MOŻEMY!!! Jak zaufać Panu to już dziś i od razu na 100%. Wtedy dzieją się cuda.

[WRGF id=2082]

GDZIE JESTEŚ???

Można, by długo się zastanawiać o co może chodzić? Odpowiedź jest prosta 😉 Na to pytanie odpowiadaliśmy na jednym ze styczniowych spotkań. Pracowaliśmy na konspekcie przygotowanym przez Marlenę.(do pobrania) Kierunek przemyśleń wskazywały materiały formacyjne #maszwiadomość na styczeń.

Masz wiadomość, czyli nowe materiały formacyjne dla młodych przygotowane na lata 2019-2022. Przewodnikami w tych trzech latach przygotowań będą bohaterowie biblijnych fragmentów, które zostały przez Ojca Świętego wyznaczone, jako hasła kolejnych Światowych Dni Młodzieży.

Rozmawialiśmy o relacjach z naszymi ojcami i o relacjach z Bogiem ojcem nas wszystkich. Nie było lekko, bo życie różne historie pisze. Każdy z nas opowiadał swoje przeżycia, bo w rodzinie jaką jest też poniekąd grupa jest się, by się wspierać i pomagać rozwiązywać problemy. Zastanawialiśmy się wspólnie grupą nad tym jak możemy poprawić relacje w domach.

Spotkanie było niesamowite dla nas wszystkich. Marlena bardzo dobrze “ugryzła temat” ukazując nam wszystkim gdzie jesteśmy teraz na etapie życia i gdzie jest Bóg w naszym życiu? Dotknęło to bardzo osobiście naszych serduszek. Samo spotkanie można powiedzieć miało dwa różne aspekty: duchowy który dotknął każdego i nie obyło się oczywiście bez chusteczek i przyziemny, który zbliżył nas do siebie i otworzył oczy na to jakimi jesteśmy naprawdę od wewnątrz. Mogliśmy się nawzajem zapytać Gdzie jesteś w tym wszystkim? Gdzie? Gdzie jest w tym Bóg? Czy w ogóle jest tam miejsce dla Niego? To umożliwiło też poznanie się nawzajem jak również poznanie własnego JA i ułatwiło nam trochę przestawienie nawigacji na właściwy cel, by dotrzeć do wieczności z Bogiem. (bez zbędnych zakrętów)

Zawsze pamiętamy o Was w modlitwach i gorąco Was ściskamy 🙂

Z Bogiem

NieKANApowi

Spotkanie opłatkowe

Wyjątkowy czas Bożego Narodzenia to okres spędzany w gronie najbliższych- rodziny i przyjaciół. Taką rodziną jest również wspólnota NieKANApowi. Łamanie się opłatkiem, życzenia od serca, wspólne kolędowanie – bez wspólnotowego świętowania i przeżywania narodzin Jezusa  nie wyobrażamy sobie tego czasu.

W sobotnie popołudnie (28 grudnia 2019) zgromadziliśmy się wszyscy, by wspólnie cieszyć się z narodzin Pana. Spotkanie zgodnie z tradycją rozpoczęło się od przeczytania fragmentu  Pisma Świętego i wspólnej modlitwy. Następnie podzieliliśmy się opłatkiem  i złożyliśmy sobie płynące prosto z serca życzenia. Po czasie wzruszenia, radości i uścisków usiedliśmy wszyscy przy jednym stole i rozpoczęliśmy kolędowanie. Przy dźwiękach gitary, którą wspomagała nas nasza Marlenka, śpiewaliśmy tradycyjne, polskie kolędy. Nie mogło zabraknąć „Cichej nocy”, „Bóg się rodzi”, „Przybieżeli do Betlejem” i wielu innych.

Wspólne świętowanie umilił  poczęstunek – każdy przyniósł coś od siebie. Wesołym rozmowom przy stole nie było końca.

Z okazji Nowego Roku składamy wszystkim najlepsze życzenia, zdrowia, szczęścia, pomyślności i błogosławieństwa Bożego.


WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!!!

Hejt-ować potrafi każdy – Kochać i wspierać potrafią tylko wielcy.

Ludzie w tych czasach zachowują się jak główny bohater opowiadania „Opowieść wigilijna’’. Ebenezer Scrooge. Stanowi on karykaturalne wcielenie wszystkich najgorszych wad żarłocznego kapitalizmu. Jest to człowiek, który dla majątku poświęca miłość ukochanej dziewczyny, własne zdrowie i szacunek w oczach ludzi.

Czy my w tej codziennej gonitwie, nie zatraciliśmy właściwych wartości? Co nam mówi ADWENT? Z własnego doświadczenia wiemy, że tak trochę jest. Gubimy siebie w tym wszystkim.

Kiedyś pewien chłopak powiedział, że nienawidzi świąt. Chciałby, żeby jego rodzina zniknęła jak u Kevina z popularnego filmu. Zapytany dlaczego tego pragnie i czy aby na pewno, to sprawi, że pokocha święta odpowiedział: „Przyjedzie rodzina na Wigilię, która na co dzień się nie odzywa i musi się sztucznie uśmiechać. Będzie tak sztucznie jakby po domu chodziły plastikowe manekiny. Wystarczy jedna iskra by skoczyli sobie do gardeł o urazy sprzed 50 lat. I tak choć wszyscy przyjadą to są dla mnie samotne święta. Nawet nikt nie zauważa, że nie ma mnie przy stole. Ważniejsze są trzaskanie drzwiami i soczyste wyrazy”

Zastanówmy się wspólnie czy to nie jest widok Wigilii w co drugim domu? Czy nasza nienawiść do bliźniego jest i będzie? Czy już jesteśmy na tyle „znieczuleni”, że znieczulica jest naszym jedynym językiem?

Jak często zamiast pomóc komuś – go dobijamy, wbijamy szpilę, kopiemy leżącego, robimy z siebie świętych. Czy jedyne na co nas stać to „nie przesadzaj” „inni mają gorzej” „żałosny jesteś” „ogarnij się cwelu” „spadaj na szczaw” „to żeś wymyślił”. Tacy z nas miłosierni chrześcijanie.

Znieczulica przez duże Z.

Inna sytuacja z życia. W okolicach świąt Bożego Narodzenia chłopak dokonał próby samobójczej. O swoich rozterkach napisał wcześniej na FB. W komentarzach 95% hejtu i 5% olewki. Osoby piszące wyzywały, wyciągały brudy a nawet twierdziły, że przez to co nawywijał w życiu nie zasługuje na litość, dobre słowo czy jakikolwiek ludzki odruch. Odarto go z godności i człowieczeństwa.

A przecież każdy z piszących te komentarze ma serce. Ma rodziny. Rozczula się nad potrzebującymi. Przekazuje kolejnego misia dla domu dziecka. Wkłada produkty do koszy podczas zbiórek. Czuje ducha tych świąt. A w Internecie wychodzi jak zwierze żądne krwi.

Kochani, gdy widzicie niepokojące wpisy waszych znajomych nie wahajcie się wspierać ich dobrym słowem. Gdy ktoś pisze o odbieraniu sobie życia nie rozpętujcie fali hejtu ale dzwońcie pod 112. Módlcie się za osoby przeżywające trudności, nie radzące sobie z życiem. Często modlitwa jest ostatnią deską ratunku w takich stanach. Jeśli ktoś ma problemy może też szukać pomocy poprzez telefon zaufania. Dla dzieciaków i młodzieży 116 111 Dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym 116 123.

PAMIĘTAJCIE

Hejt-ować potrafi każdy – Kochać i wspierać potrafią tylko wielcy.

Kim jestem? Niekanapowe spotkanie 14-12-2019

Dzisiejsze spotkanie ponownie oparliśmy na materiałach #maszwiadomość. Odpowiedzieliśmy sobie na pytanie “Kim jestem?” By odkryć siebie staliśmy się jak dzieci. W końcu każdy z Nas jest dzieckiem Bożym. 😉 Rysowaliśmy, siedzieliśmy na podłodze, rozmawialiśmy kim jesteśmy dla innych. To był super czas dla nas. Mogliśmy poznać się lepiej i pogłębić swoje relacje z Bogiem. Dodatkowo powstały istne dzieła sztuki.

Konspekt spotkania znajdziecie w zakładce “Do pobrania”

O naszym spotkaniu możecie również przeczytać na stronie Młodzi+

MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ WOLONTARIATU

Można nie pomagać, można znaleźć wiele racjonalnych argumentów dla konkretnych przypadków, aby nie pomagać. Ale to nic nie zmieni. Nadal będą głodni, chorzy, cierpiący, potrzebujący. Lepiej zgrzeszyć nadmiarem dobroci i naiwności, niż nadmiarem kalkulacji i nieufności.” – (o. Fabian Kaltbach OFM)

4.12.2019 r. mieliśmy ogromną przyjemność prowadzić w Publicznej Szkole Podstawowej w Kępie Celejowskiej. Zajęcia na temat wolontariatu i tego jak można pomagać innym

Okolicznościowa gazetka w szkole, którą odwiedziliśmy.
Podczas zajęć humor nas nie opuszczał. W końcu uśmiech to podstawa 😉

Serdecznie dziękujemy za zaproszenie.

Szkoła ta zawsze bierze czynny udział w naszych zbiórkach.

BRAWO WY ❤❤

[WRGF id=2015]

NieKANApowe spotkania – październik 2019

12-10-2019 rozmawialiśmy na temat wartości. Zastanawialiśmy się czy istnieją dobre i złe wartości. Doszliśmy do wniosku, że to czy dana wartość jest dobra czy zła zależy wyłącznie od nas samych. Od tego jak z niej korzystamy. Wcielaliśmy się w różne osoby o danym systemie wartości i ocenialiśmy co by każda z nich zrobiła w danej sytuacji.

Uczestniczyliśmy też w emocjonującej i pełnej zwrotów akcji licytacji rzeczy materialnych i niematerialnych. Ocenialiśmy również siebie nawzajem by poznać, jaka wartość jest dla każdego z uczestników spotkania ważna.

W efekcie licytacji zauważyliśmy, że rzeczy materialne mają różne wartości pieniężne. Jedne są droższe, inne tańsze, za jedne jesteśmy gotowi zapłacić więcej, za inne mniej. Również rzeczy niematerialne posiadają określoną wartość, której nie jesteśmy w stanie określić w złotówkach, są one niejako bezcenne, a jednocześnie dla każdego ich wartość jest nieco inna, dlatego dla jednego coś może być bardzo cenne, a dla drugiego nie mieć większej wartości.

W ostatnią sobotę października skupiliśmy się na zagadnieniu “MODLITWA”. Zadaliśmy sobie podstawowe pytanie czym jest modlitwa? Skojarzenia z tym słowem zapisywaliśmy na tablicy.

W lepszym poznaniu istoty i sensu modlitwy pomogło nam rozważanie niedzielnej Ewangelii:

Łk 18, 9-14 Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

oraz odczytanie kilku historii z morałem:

Modlitewny alfabet”     Ubogi farmer wracając późnym wieczorem z rynku do domu, znalazł się na drodze bez swojego modlitewnika. Koła jego wozu odpadły w samym środku lasu, więc zmartwił się, że dzień ten będzie musiał upłynąć bez odmówienia przez niego modlitwy.     Ułożył więc następującą: “Panie, uczyniłem coś bardzo głupiego. Opuściłem dom dziś rano bez mojego modlitewnika, a pamięć zawodzi mnie tak często, że nie mogę bez niego odmówić ani jednej modlitwy. Postanowiłem więc, że pięć razy wolno wyrecytuję alfabet, a Ty, który znasz wszystkie modlitwy poskładasz razem litery alfabetu, aby stworzyły modlitwę, której słów nie pamiętam.”     I rzekł Pan do swoich aniołów: “Ze wszystkich modlitw, które dzisiaj usłyszałem, ta jedna była niewątpliwie najlepsza, ponieważ płynęła z prostego i szczerego serca”. – więcej historii dostępnych jest TUTAJ.

Następnie skupiliśmy się na jednej konkretnej modlitwie. Było to “Ojcze nasz”. Modlitwa ta bardzo często jest przez Nas “odklepywana” i wypowiadana bez zastanowienia. Forma wieczornego pacierza, podczas którego “Bóg” włącza się do dialogu z klęczącym przy swoim łóżku młodym człowiekiem, pozwoliła uświadomić sobie znaczenie każdego wezwania z tej modlitwy. Pokazało to również, że często zbyt płytko podchodzimy do pacierza i modlitwy.

Bardzo często narzekamy na to, że nie mamy czasu na modlitwę. Jesteśmy tak zmęczeni, że nie wykrzeszemy z siebie siły nawet na jedno “Zdrowaś”. Zastanowiliśmy się, więc jak zaprosić Boga i modlitwę do naszego codziennego życia. Nie ma nic piękniejszego jak modlić się swoim życiem i każdą swoją czynnością.

Święty to ten kto nie boi się rozmawiać z Bogiem. Rozmawiać – nie klepać formułki. Często nasza modlitwa ogranicza się do wymienienia w odpowiedniej kolejności części Pacierza. Czy nie zapominamy porozmawiać “Panie Jezu dziś wydarzyło się to i to…Dziękuję Ci…. Posłuchaj …. Fajnie, że jesteś”? Czasem nasza modlitwa nie jest rozmową a recytacją. Jest to tak jakby koledze pytającemu się co u Nas słychać w odpowiedzi recytować fragmenty Pana Tadeusza.

“Był tu w parafii pewien człowiek, który już od wielu lat nie żyje. Zaszedłszy z rana do kościoła, by zmówić pacierz przed udaniem się w pole, pozostawił motykę u drzwi kościelnych i zapamiętał się zupełnie w obliczu Boga. Sąsiada, który pracował opodal i zwykł był widywać go przy robocie, zadziwiała teraz jego nieobecność. Powracając do domu, wpadł na myśl, by wstąpić do kościoła. I tam go znalazł istotnie. Co tu robisz tak długo? zapytał. A zapytany odrzekł mu z prostotą: Patrzę na Pana Boga, a Pan Bóg patrzy na mnie…”
św. Jan Maria Vianney

Poniżej dwa ciekawe artykuły ukazujące jak można się modlić pośród codziennego zabiegania.

Pierwsze spotkanie w listopadzie tradycyjnie będzie w duchu patriotycznym. Będziemy też modlić się multi-językową wersją “Ojcze nasz”

Z modlitwą

NieKANApowi

“Nie pozwól pamięci zarastać trawą… Sprzątnij grób obok”

W listopadzie zazwyczaj pamiętamy o tych, którzy odeszli. W tym roku w harmonogram naszych akcji wpisała się po raz pierwszy inicjatywa dbania o opuszczone i zaniedbane groby.

Celem tego typu akcji jest zachęcenie ludzi do tego, by przy okazji sprzątania, porządkowania grobów swoich bliskich, zwrócili baczną uwagę na zaniedbane, zarośnięte trawą groby obok i uprzątnęli chociaż jeden grób. Często codziennie mijamy zarośnięty grób (szczególnie na części dziecinnej cmentarza). Zawsze możemy go trochę ogarnąć. Nie tylko po to by ładnie wyglądał, ale po to był dowodem, że pamięć nigdy nie umiera.

W dwie kolejne soboty października (12.10 i 19.10) kilkoro NieKANApowych śmiałków podjęło walkę z chaszczami traw podczas porządkowania zaniedbanych grobów na terenie Cmentarza Parafialnego w Garwolinie.

Pracowicie zbierali liście, wyrywali chwasty, grabili, zruszali ziemię, czyścili pomniki, wynosili stare znicze, a zebrane śmieci segregowali wg. ich rodzaju. Nie zapomnieli także o modlitwie za zmarłych. W tym roku udało się posprzątać 12 grobów. Zmęczeni, umorusani, ale zadowoleni z dobrze spełnionego obowiązku wrócili do domów.

Pamięć o człowieku nigdy nie umiera! 

Hosanna Młodych

21-09-2019 r. uczestniczyliśmy w wydarzeniu Hosanna Młodych w sali wielofunkcyjnej przy  parafii Św. Józefa w Siedlcach.

Wyruszyliśmy rano z Garwolina busem, by dotrzeć na miejsce, gdy była “o wilku mowa”. Trwały próby do flash-mobu. Następnie uczestniczyliśmy w konferencji prowadzonej przez Pana Łukasza Czechyra – vlogera, twórcę chrześcijańskiego kanału Słucham Pana. Znamy go m.in z rekolekcji “Bożysłów” w aplikacji Jerycho Młodych.

Następnie uczestnicy Hosanny Młodych w kilku  grupach pracowali nad adhortacją Papieża Franciszka „Christus vivit”. W naszej grupie znalazły się: Garwolin, Żelechów i Biała Południe. Pomimo małej ilości czasu udało się nam, skupić nad tematem pracy w grupach: „Wspaniała wieść dla wszystkich młodych – On żyje! Odpowiedzieliśmy sobie na pytanie kim dla każdego z nas jest Jezus. Zastanawialiśmy się czy mamy konkretne doświadczenie spotkania z Jezusem? Po grupowych rozważaniach uczestniczyliśmy w Mszy Świętej.

Flashmob do utworu Małego TGD „Góry do góry” zatańczyliśmy przed katedrą i w siedleckiej Galerii. Znaleźliśmy jeszcze siły by tańczyć belgijkę. Radość z flashmobu jest cały czas w nas pomimo, że jesteśmy zmęczeni całym dniem wrażeń.

źródło: http://www.podlasie24.pl

Hosanna młodych to spotkanie, które zapamiętamy na długo. Wiele się wydarzyło i poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi. Pierwszy we wszystkim co się działo był oczywiście Pan Jezus. Tylko dzięki Jego poświęceniu dla nas, Jego śmierci na krzyżu i Zmartwychwstaniu – On żyje. Żyje w naszym życiu.