Okres Pandemii to trudny czas. Dyskomfort i poczucie osamotnienia spowodowane obostrzeniami i izolacją społeczną doskwierał wszystkim. Nie napawał optymizmem brak możliwości udziału we Mszy Świętej w kościele i brak spotkań we wspólnotach.
W okresie marzec-maj 2020 roku niestety nasze spotkania w salce też musiały zostać zawieszone. Nie oznaczało to jednak, że kwarantanna zagoniła Nas z powrotem na kanapy. Czas “zatrzymania się” pozwolił odkryć nowe możliwości, przemyśleć wiele kwestii dotyczących działalności NieKANApowych.
Podczas e-spotkań mogliśmy pomimo odgórnych zakazów, zobaczyć się nawzajem i tak jak w salce dzielić się swoimi przemyśleniami. E-spotkania umożliwiły także udział w spotkaniach osobom, które w tradycyjny sposób nie mogą być z nami na każdym spotkaniu z racji odległości.
“Osobiście powiem, że spotkania były bardziej przejmujące I bardziej trafiały w nasze serca niż te wcześniejsze. Uczyły nas jak ważna jest miłość, jak ważna jest przyjaźń, jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem oczywiście. Realizowane tematy poruszały nasze serca. Mnie najbardziej dotknęło jak mówiliśmy na temat miłości do Boga i teraz, dziękuję Panu za to że, były takie święta i że odbyły się takie spotkania. Dzięki temu mogę spojrzeć na świat inaczej jak również spojrzeć z innej perspektywy i nauczyć się jak wiele straciłem, jak wiele nie zauważałem i co dopiero teraz zauważyłem” – Krzyś
Choć mogło się nam zdawać, że trudności są zbyt wielkie. Gdy wielu mówiło “odpuść sobie”, bo będzie to wymagać więcej trudu. Warto było się postarać, powalczyć o swoją relację z Bogiem. Do tej pory Bóg był na wyciągnięcie ręki. Łatwo dostępny – przez co nasze relacje były płytkie. Mówi się, że czasem trzeba mieć czas zatęsknić by odkryć to co jest naprawdę ważne. Nic nie dzieje się przez przypadek.
W czasie narodowej izolacji nasze spotkania przybrały inną niż zazwyczaj formę. Kilka razy spotkaliśmy się online, za pomocą jednej z platform służących do komunikacji. Te rozmowy, choć w pewnym stopniu inne, były jednak podobne do poprzednich: rozważaliśmy Słowo Boże, rozmawialiśmy o wierze, o tęsknocie za uczestnictwem we Mszy Świętej, o modlitwie. Wspólnie też modliliśmy się, a nawet próbowaliśmy śpiewać, co niestety wskutek słabego łącza, nie wyszło zbyt równo. 😉 Mogliśmy jednak doświadczyć, że nawet w obliczu tak trudnych wydarzeń, wspólnota nadal istnieje. Opowiadając o przeżywaniu Triduum i Świąt Wielkanocnych inaczej niż co roku, w naszych domach mocno doświadczyliśmy, że Bóg przychodzi do nas mimo drzwi zamkniętych. A Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. – Wercia